niedziela, 19 lutego 2017

Rozdział 6

-Nareszcie!- krzyknęłam, kiedy zobaczyłam Karola w drzwiach szatni.- Boże człowieku, ileż można koszulkę i spodenki przebierać!- oburzyłam się.
-Jeszcze buty- mruknął Mariusz wychodzący z szatni.
-Trafna uwaga. Przy waszym rozmiarze stóp zajmuje to zapewne dużo czasu- odparłam i się uśmiechnęłam.
-Zawsze jesteś taka wredna?- zapytał Winiar. Uśmiechnęłam się szeroko i odpowiedziałam:
-Nie mięliście ze mną jeszcze żadnego treningu. Poczekaj.
-Karol, czy ty zawsze miałeś ambicje zadawania się z ludźmi odstającymi od normy społecznej?- zapytał Kłosa Winiarski.
-Winiar, mi się wydaje, czy ty właśnie próbujesz inteligentnie mnie obrazić?
-Eee... Nie, no co ty! Ja o Andrzeju mówiłem!- bronił się z głupim uśmiechem na twarzy.
-Tak myślałam. Kłosiu, chcesz ode mnie coś konkretnego, czy mogę wracać do domu?- powiedziałam zwracając się do Karola.
-Jedziesz ze mną, kochana. Olcia cię tyle czasu nie widziała!
-To może zrobimy imprezę powitalną dla Laury- podrzucił pomysł Michał.
-W sumie. Zrobilibyśmy teraz zakupy- zaczął zastanawiać się Mariusz.
-Udostępniam chatę!- zaoferował się energicznie Winiarski.
-Nie ma opcji, panowie- zniszczyłam ich plany. Chłopcy co to za miny? Odebrałam okazję do zabawy, jak przykro. Jezu Laura, ty naprawdę wredna jesteś! No i co.
-Dlaczego?- zapytali jednocześnie patrząc na mnie jakbym im właśnie odebrała jakąś wymarzoną zabawkę.
-Hmm... Zastanówmy się. Mam wam jutro prowadzić trening o 16. Jak na razie niewiele wiem o waszym stanie zdrowia- mówiąc to machnęłam ręką, w której trzymałam dość spory plik papierów.- A muszę być jutro dobrze przygotowana.
-Nie przesadzasz?- jęknął niezadowolony Misiek.
-Ani trochę. Nie mogę cię Winiarski zawalić nieodpowiednimi ćwiczeniami, bo mnie cholera padniesz na tej siłowni i co ja zrobię?- złapałam się teatralnie za głowę.- Przecież oni nie mogą mnie zamknąć! Ja jestem jeszcze taka młoda!- lamentowałam.- Już widzę te nagłówki "Nowa trener przygotowania fizycznego wykończyła Michała Winiarskiego!" albo "Zatrudnili kobietę- największy błąd ich życia!"- kontynuowałam. W myślach pogratulowałam sobie zdolności aktorskich.
-Laura, oni chyba już zrozumieli. Nie dręcz ich- zwrócił mi uwagę Bednorz.
-No wiesz!- fuknęłam zła.- Zepsułeś mi całą zabawę!
-Wybacz!
-Nigdy!
-To już jest koniec! Nie ma już nic!- również lamentował.
-Jesteśmy wolni, możemy iść!- zaśpiewał Michał z Mariuszem i ruszyli do wyjścia. Nagle zadzwonił telefon Karola.
-Hej Olciu, ja już właśnie ruszam spod hali.
-...
-No, opowiem ci coś, ale to jak wrócę. Pa kochanie- powiedział i zakończył połączenie.
-Pozdrów ją ode mnie i powiedz, że w weekend was odwiedzę- powiedziałam do środkowego.
-No, na to liczę- uściskał mnie i również wyszedł.
-Bartek, twój telefon leży w szatni- powiedział młody Piechocki wychodząc ze wspomnianego pomieszczenia.
-O, dzięki stary- odparł Bednorz i zniknął w szatni.
-No to cześć- uśmiechnęłam się do Piechockiego i wyszłam z hali.
-Hej!- odkrzyknął mi i ruszył do gabinetu swojego ojca. Szłam spokojnym krokiem w stronę mojego samochodu rozmyślając o wszystkim, co wydarzyło się w ciągu ostatnich godzin. Mam pracę, spotkałam Kłosia, poznałam blondyna ze wspaniałymi barkami z baru, chyba zyskałam wroga w Kurku.
-Masz chwilę?- usłyszałam za plecami i poczułam delikatny uścisk na łokciu. Odwróciłam się i zobaczyłam...


*************
Zbyt mało czasu, zbyt dużo nauki, zbyt dużo uczuć
Może coś pojawi się później u Zuzi i Bartka. Ale nie obiecuję
Dobranoc<3 :*

4 komentarze:

  1. Przepraszam, że tak późno, ale wzięło mnie na oglądanie Grey'a (tak jestem niepełnosprytna) No cóż mogę powiedzieć, bardzo mi się podoba. I czekam na następny rozdział 💖
    Pozdrawiam i weny życzę
    Buziak
    P.s zapraszam do siebie 💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział 😃
    Szkoda że taki krótki ale wybaczam ci
    Czekam na następny
    Pozdrawiam 😘

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny rozdział. ❤️
    Czekam na następny.
    Buziaki. 😘

    OdpowiedzUsuń
  4. Tłumaczyć się już nie muszę, bo już się wytłumaczyłam. Także teraz za rozdział. Będzie krótko, będzie bardzo krótko.

    Juz myślałam, że szykuję sie imprezka! Lara jest wredna, przecie to skóra zdarta ze mnie! Z Bednorzem już załapuje kontakt, a Kuraka nie było w sumie szkoda hahahha
    Ale stawiam, że pod samochodem czy gdzie tam zatrzymał ją Bednorz!!!!!

    Pozdrawiam Kc
    Black

    Ps. Nie wiem co się ze mną dzieje... Komentarz nie w moim stylu... NMastępny już będzie lepszy!

    OdpowiedzUsuń