wtorek, 17 stycznia 2017

Rozdział 1

PROSZĘ O PRZECZYTANIE NOTKI POD ROZDZIAŁEM!!!

-Cholera jasna- warknęłam rozmasowując sobie mały palec u nogi. Dlaczego? Otóż siedziałam sobie spokojnie na kanapie, kiedy ktoś zaczął dobijać się do drzwi. I jak zwlekałam się z kanapy, to przywaliłam w stolik. Świetnie.- No już, już- powiedziałam i otworzyłam drzwi.
-Hej kochanie!- usłyszałam i już tonęłam w uścisku Marty. Mojej siostry i najlepszej przyjaciółki w jednym. No tak, nikt inny nie reaguje na moją osobę takim szczęściem.
-Cześć!- odpowiedziałam równie entuzjastycznie, bo, co by nie mówić, też się cieszyłam.
-Nareszcie udało mi się wyrwać ze stolicy. Przebieramy się w coś bardziej wyjściowego i lecimy na kluby!
-Tuś, musimy dzisiaj? Nie możemy przełożyć tego na jutro?- zapytałam patrząc błagalnym wzrokiem na siostrę.
-O nie, moja droga. Błażej musiał jechać do Rzymu, Marcelkę też już zwerbowałam, więc nie masz wyjścia- powiedziała zdeterminowana. Widząc moje spojrzenie dodała- No Laruś, proszę.
-No dobra- westchnęłam.- Za ile Marcela ma się pojawić?
-Za godzinę pod naszym klubem- pisnęła szczęśliwa Marta i mocno mnie uściskała.
-To idę się szykować- stwierdziłam i poszłam przebrać się w coś, w czym mogłabym się pokazać ludziom. Niecałą godzinę później wysiadałyśmy już dumnym krokiem z taksówki. Żadnego problemu nie stwarzały nam niebotycznie wysokie buty.
-Cześć!- pisnęła szczęśliwa Marcelina, kiedy nas zobaczyła.
-Cyśka!- ucieszyłam się na widok dziewczyny. Uściskałyśmy się, a później Marta i Marcela się przywitały.
-To co? Dzisiaj zgarniamy kogoś na noc, czy tylko wodzimy za nos?- zapytała szurnięta Marcelina Wasilewska.
-Ja odpadam! Mam Błażeja i to mi wystarcza- powiedziała moja siostra.
-Aż tak dobrze sobie radzi?!- podchwyciła od razu Marcela.
-Nic nie mówiłaś!- dodałam oskarżycielskim tonem.
-Dziewczyny, no...
-No opowiadaj- niecierpliwiła się Wasilewska.
-Nie oszczędzaj nam pikantnych szczegółów- szturchnęłam Martę w ramię i charakterystycznie poruszyłam brwiami.
-Jesteście okropne- zawyrokowała moja siostra i spłonęła rumieńcem.
-Chyba serio musi sobie radzić, skoro nasza Tusia tak się rumieni- zachichotała Cela.
-Dajmy jej spokój. Niech zachowa coś dla siebie- dodałam.
-A ty kochana co? Łowy czy wodzenie za nos?- zapytała mnie Marcelina.
-Celuś, kochanie ty moje. Gdyby nie Tuśka siedziałabym teraz w mieszkaniu. Nie mam ochoty na nic poważniejszego, więc tylko zwodzimy- odpowiedziałam, po czym wzięłam każdą z nich pod ramię i ruszyłyśmy do wejścia do klubu. Cały czas rozmawiałyśmy, co chwila wybuchając śmiechem. Do środka dość szybko udało nam się dostać. Wypiłyśmy przy barze standardowe dwie kolejki i ruszyłyśmy na parkiet. Marta nie rozglądała się zbyt uważnie. Marcela już dawno wywijała w towarzystwie jakiegoś bruneta. Tańczyłam w rytm muzyki nie zwracając na nic uwagi. Nagle poczułam duże dłonie na moich biodrach. Odwróciłam się i zobaczyłam bardzo wysokiego bruneta z zarostem na twarzy. Uśmiechnęłam się do niego i zaczęłam tańczyć. Po trzech piosenkach zostawiłam mojego partnera i ruszyłam do baru. Usiadłam na krześle obok jakiegoś blondyna, który wyglądał, jakby topił smutki w szklance whiskey. Zamówiłam jakiegoś drinka i kątem oka przyjrzałam się chłopakowi, który siedział obok mnie. Był wysoki, nawet bardzo, wysportowany. Jego szerokie barki są wręcz idealne. Upiłam łyk napoju podstawionego przez barmana i nadal studiowałam wygląd blondyna.
-Dlaczego mi się przyglądasz?- zapytał nagle. Jego głos był taki... Bez wyrazu. Jakby stracił swój dawny urok.
-Zastanawiam się dlaczego topisz smutki w alkoholu- odpowiedziałam.
-Skąd pewność, że to smutek, a nie, na przykład złość?- zadał kolejne pytanie, nie odrywając ode mnie spojrzenia.
-Bo w prawie stu procentach przypadków, jeżeli ktoś jest zły, to chleje wódę jak opętany a nie spokojnie sączy łyskacza- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się lekko.
-Bystra jesteś.
-Nie przypominam sobie, żebyśmy przeszli na ty- powiedziałam, cały czas mierząc się z chłopakiem uważnym spojrzeniem.
-Oh, niech wybaczy mi pani ten nietakt- zaśmiał się. Zawtórowałam mu i dopiłam drinka.
-Tańczysz?- zapytałam.
-Ja powinienem to zaproponować, ale w sumie, czemu nie- odpowiedział i jednocześnie wstaliśmy. Pech chciał, że nasze krzesła były ustawione dość blisko siebie i wylądowałam z nosem w klatce piersiowej chłopaka. Używa całkiem niezłych perfum. I jest naprawdę wysoki. Matulu, mam dziesięciocentymetrowe szpilki na nogach, a wyglądam przy nim jak maleństwo. Ruszyliśmy na parkiet. Świetnie się bawiłam. Blondyn naprawdę dobrze tańczył. Nagle pojawiła się Tuśka.
-Potrzebuję twojej pomocy- powiedziała i pociągnęła mnie za ramię. Rzuciłam krótkie, przepraszające spojrzenie zaskoczonemu chłopakowi, przeklinając w duchu siostrę i swoją własną głupotę. Ja nawet nie znam jego imienia. Boże, Lara, od kiedy ty się przyjmujesz takimi rzeczami? Źle ze mną. I jeszcze gadam do siebie w myślach. Jest gorzej niż źle.


******************
Hej!
Mówiłam, że rozdziały na tym blogu będą krótsze. W sumie, nie wiem nawet czemu.

UWAGA!!!
Chcę, żebyście to przeczytali:
Na prośbę pewnej osoby zachęcam Was do odwiedzenia bloga, który może nie ma nic wspólnego z tematyką siatkarską, ale jest bardzo ciekawy. W końcu, nie można żyć samą siatkówką, a autorka tego bloga ciekawie i ujmująco opisuje swoje przeżycia, emocje i nie tylko. Sama byłam zaskoczona. Mam nadzieję, że jeśli spodoba się Wam to, co przedstawia autorka zostawicie po sobie komentarz, ponieważ doskonale wiemy, jak to motywuje.
Z góry dziękuję w imieniu autorki.
Oto link: http://www.myslobook.pl/

Pozdrawiam, Dream <3

P.S. Już wiecie, kto jest głównym bohaterem?

5 komentarzy:

  1. Chyba się domyślam, ale na razie zostawiam to dla siebie. Ta satysfakcja, że w końcu mogę napisać komentarz na telefonie. Telefon życiem! Coś mi mówi, że Laura i ten blondyn to będą z nich dzieci (kocham ten tekst, w końcu u Ciebie go wyczytałam😂💖)
    Bardzo mi się podoba 💖
    Rozdział świetny
    Czekam na next
    Buziak 💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny. Nie mam pojęcia kto jest tajemniczym blondynem. Może Bartosz Bednorz ?

    OdpowiedzUsuń
  3. No nie wiem,kto będzie bohaterem. 😔
    Ale z niecierpliwością poczekam. 😘
    Świetny rozdział. ❤️
    Czekam na następny.
    Buziaki. 😘 💋

    OdpowiedzUsuń
  4. Siemano!
    Jestem i czytałam wczesniej, ale złożyło sie tak jakos, ze nie skomentowalam. Nawet nie pamiętam przyczyny... (jak cos mam dobra pamięć, ale krotka haha) Może bylo za późno? Albo czytałam w szkole na nudnej lekcji j. polskiego (ej nie czepiać sie! Jak cos to uczyłam sie pisac opowiadania! Polski? Polski!) i nie dalam komentarza... Naprawde nie pamiętam...
    Dobra do rzeczy... Ej, lub może w autobusie jak jechałam na trening... Nie, dobra. Ten komentarz robi sie powoli bez sensu.
    Tak, wiec (wiem nie zaczyna sie zdania od tego. Teraz pewnie myslisz(lub myślicie), ze przegapilam lekcje polaka, ale ja to wiem i ja tak mogę pisac.) zabieram sie za komentowanie i zrobię to tak jak mam w zwyczaju. Na bierz co, czyli jeszcze raz przeczytam, przy okazji odswierze sobie rozdział i nie pominę niczego.

    Boleśnie sie zaczelo! Ja wiem co czujesz Laura! To tak kure... (nie chodzi o Kurka) boli. Czemu zawsze ten maly palec?!
    Siostra przyjechala i idą balować. Skąd ja to znam haha Dotarla do nich koleżanka i juz ja lubię! Nie wiem czemu, taka swojska jest. Wodzenie? Joo, tam. Kogoś wykreci i tak.
    Zaczytalam sie i zamiast napisać cos to doczytalam do konca. Nie wiem czemu, ale bardziej zwrocilam uwagę na " bardzo wysokiego bruneta z zarostem na twarzy" niż na " wysokiego blondyna"
    Ja chyba wiem do kogo naleza te sylwetki. Ale poczekam jeszcze do następnego. Jak będzie więcej informacji( Jeżeli będzie)
    Kochana zarabiscie sie zaczyna! I jesli okaże sie, ze to będzie siatkarz, o ktorym nie czytam blogów, to chyba skocze z mostu. Pod Bogiem. Jak na razie nie musze tego robic według moich podejrzeń.

    Kozackie opowiadanie się zaczyna! Ludzie ja Wam to mowie! Zobaczycie! Tu będzie sie dzialo! A jesli nie to nie nazywam sie Black. (nie nazywam sie tak, bo to pseudonim, ale nie moge zdradzac swojej osobowości.)
    Maja rozdział!!
    Czekam na więcej!
    Informuj wiesz gdzie!
    Buziak! 😘
    Black.

    Ps. Ja wiem kto jest tym bohaterem i to musi być on/oni...

    OdpowiedzUsuń